• Index
  •  » Artykuły
  •  » TYTANI DUEL MASTERS: REMASTERED - część II - Tier 1 - Rush

#1 2013-12-22 00:35:04

Damek

Administrator

Zarejestrowany: 2013-12-21
Posty: 13
Punktów :   

TYTANI DUEL MASTERS: REMASTERED - część II - Tier 1 - Rush

Rush: Różne Oblicza Śmierci


Tempo i Przewaga, tutaj prawie nie ma miejsca na Kontrolę. Rushe to szalone talie które nie zastanawiają się tylko atakują... Czy aby na pewno? Już nie. RG takie było, ale teraz mamy jego nowe oblicza, i gdy nimi gramy to musimy się już jednak zastanawiać.

Dla stwora w decku nastawionym w dużym stopniu na Przewagę nie ma większego atutu niż to, że może atakować od razu. Magnusy, nawet Rikabu... Ale przede wszystkim - EWOLUCJE. Ale nie mówię tu o Valdiosach, ja tu mówię o cudownym wynalazku ciemności: Grave Evo, ewolucji ze stworów na cmentarzu. No i oczywiście o tanich i niezłych ewolucjach wody.

No to jedziemy:

Los Ganados zrobione przez Hoolkuza.

Fire: 14
4x Deadly Fighter Braid Claw
3x Drill Squall
1x Max, Crimson Blade Lord
3x Mega Detonator
3x Pyrofighter Magnus

Darkness: 26
3x Critical Blade
3x Deadly Love
4x Death March, Reaper of Death
1x Grudge Man Gask
1x Immortal Blade
4x Lone Tear, Shadow of Solitude
4x Marrow Ooze, the Twister
2x Spark Chemist, Shadow of Whim
4x Worm Gowarski, Masked Insect

TOTAL: 40


Zacznijmy od RB. Ogień i Ciemność to wbrew pozorom dosyć niecodzienne teraz połączenie. Hoolkuzowi udało się uzyskać świetną szybką talię nawet bez użycia Natury. Głównym powodem który zachęcił Tostera do stworzenia pierwszego polskiego BG Rusha był Animabelgis. Tutaj go nie ma, ale Mega Detonator świetnie sobie radzi, zwłaszcza że może na cmentarz wyrzucić podstawki pod Death Marche i Gowarskie.

Widać też że nie jest to jakiś tam bezmyślny atak. Mamy tutaj Drill Squalle, Critical Blade’y, Deadly Love a nawet Immortal Blade’a. Jak na typ decku który ma podobno “bezmyślnie atakować” to dosyć dużo, nie sądzicie?

Oprócz Death Marcha i Gowarskiego jako oczywistych Grave Evo, najsilniejszych aspektów rushy z B, mamy tu jeszcze jedną kopię Maxa. Jest to mana evo a więc dające trochę silniej nam po skórze, ale mimo wszystko jest niezły i - co najważniejsze - nie potrzebuje podstawki na polu, co czyni go świetnym materiałem na przyfarcenie z top decka gdy brakuje nam tego jednego ataku do pokonania przeciwnika.

No właśnie, czy Grave Evo są takie oczywiste? Jeśli nie, to już poratuję. Wystarczy jednak spojrzeć na Death Marcha by zrozumieć. Są tanie, silne, mają bardzo dobre efekty - a wystarczy że mamy na cmentarzu stwora z ciemności. Marrow Ooze lub Lone Tear same tam się pchają, więc z tym problemu nie będzie. Gdyby nie ewolucje z cmentarza, myślę że rushe z B długo by się nie utrzymały.

Rush z B to nie tylko RB, ale też BG, na przykład taki:

Grudged zrobione przeze mnie.

Darkness: 20
4x Marrow Ooze, the Twister
4x Lone Tear, Shadow of Solitude
1x Spark Chemist, Shadow of Whim
2x Black Feather, Shadow of Rage
4x Death March, Reaper of Death
4x Worm Gowarski, Masked Insect
1x Bloody Cyclone

Nature: 16
4x Hearty Cap'n Polligon
4x Sniper Mosquito
3x Pedona Nature
4x Dandy Eggplant
1x Glory Muscle

Multi: 4
4x Animabelgis, Fuuma Savage

TOTAL: 40

jest tutaj zdecydowanie mniej czarów niż w tym poprzednim rushu. Te które są - Glory Muscle i Bloody Cyclone - to okazjonalne pomoce przeciwko co bardziej dokuczliwym taliom. Tutaj zdecydowany prym wiedzie jednak szaleńczy atak, do tego piekielnie szybki. Widzimy zatrzęsienie stworów za 1 manę, sprawia to że zdobywanie przewagi w polu jest tutaj całkowicie nie z tej ziemi, całkiem normalne jest mieć w 3 turze 5 kart na strefie bitwy.

Dziwi trochę Dandy, więc już wyjaśniam: Wystawiony w drugiej turze wyrzuci na grave stwora ciemności z many przez efekt, da na manę coś z darknessu w ramach drugiej części efektu, i będziemy mogli jeszcze wezwać takiego Death Marcha któremu właśnie załatwiliśmy podstawkę. Podobnie z Gowarskim w późniejszych turach. Mniej zaawasowana wersja to po prostu użycie Dandy’ego i zwykłe podmienienie many, by potem wezwać zwykłego stwora za tą 1 która została. Do tego, możemy nim położyć sobie na manę coś co potrzebujemy, by następnie powrócić to Sniperem Mosquito. Mimo że nie wygląda, ten deck jest w stanie przeprowadzać całkiem skomplikowane zagrania.

Według mnie Deck wyjątkowo przyjemny w grze, pomimo bycia rushem. Jest w stanie utrzeć nosa wielu taliom, które za nim zwyczajnie nie nadążą, może nawet nie zdążą jeszcze NIC zrobić. Serdecznie polecam wypróbowanie.

I ostatni już rush:

Astral Storm zrobiony przeze mnie.

Water: 40
4x Marine Flower
4x Roxio, Electro-Fuuma
4x Paradise Aroma
3x Genius Janit, of the Hidden Blade
4x Bubble Lamp
3x Emeral
4x Emperor Tina
3x Emperor Maribel
4x Astral Reef
4x Spiral Gate
3x Streaming Shaper

TOTAL: 40

Łał, to jest dopiero proste w budowie. Jedna cywilizacja, same 3x i 4x... to na pewno jest dobre? Tak, choć nie można powiedzieć o tej talii że jest skończona.

Woda zawsze była bardzo samodzielna. Głównie oczywiście przez jej świetny draw. Mimo wszystko, Liquid People nie były jakimiś mistrzami w ataku. Jasne, nieźli są, ale mooocno ustępują każdemu porządnemu Aggro. Ale ten deck to jest coś zupełnie innego. Draw tutaj dawno wyszedł poza poziom “świetny”. Żadna talia z całych 25 stron działu Oceny Talii nie ma lepszego dociągania niż ten deck. Streaming Shapery to Energy Streamy ciągnące 4 karty, a Astral Reefy to szybkie i zwinne ewolucje które kart ciągną 3. Tutaj nie ma sytuacji że nie mamy kart na ręce, ciągle jest coś przyszykowane na przeciwnika. Zdobywanie przewagi nigdzie nie jest tak proste jak tutaj.

Główną rolę pełnią tutaj, analogicznie do Rushy z B, ewolucje. Reef i Tina są przede wszystkim szybkie. Za niską cenę mamy całkiem pokaźne stwory, które do tego mogą ewoluować z Paradise Aromy (co jest wielką zaletą, o tym za chwilę). Co do Maribela... Najpierw o czymś innym. Ten Deck różni się od większości Rushy tym, że tutaj jest zawarta wyraźna i doskwierająca kontrola. Maribel, razem ze Spiral Gate’em, co turę wkurzają przeciwnika odsyłając przeciwnikowi do ręki to co wezwał. Bądź co bądź mamy tutaj doczynienia z rushem, gra jest rozgrywana na samym początku gry, i przeciwnik najprawdopodobniej będzie wzywał po jednym stworze na turę - jeśli jakieś w ogóle.

Paradise Aroma to natomiast wisienka na torcie: Jest to stwór który kosztuje dokładnie zero many, pod warunkiem że mamy na polu Cyber Lorda. Nie jest to trudne, a zamienia się wtedy nie tylko w świetnego spamującego stwora, ale też idealną podstawkę pod nasze ewolucje, WSZYSTKIE. Jest to bardzo przyjemny deck, zachęcam do wypróbowania. Mimo wszystko, wymaga wyraźnych poprawek.

To by było na tyle w kwestii rushy, zajmijmy się więc ostatnią częścią dotyczącą Tieru 1, tą największą.

Offline

 
  • Index
  •  » Artykuły
  •  » TYTANI DUEL MASTERS: REMASTERED - część II - Tier 1 - Rush

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.dsvsparta.pun.pl www.asgjunior.pun.pl www.krejzilaba.pun.pl www.mech11.pun.pl www.brygadarr.pun.pl